START AKTUALNOŚCI O NAS KONTAKT  DOŁĄCZ DO NAS


"Praca sędziego rodzinnego..." edycja 2014. Konkursowa praca Ewy Marii Szczutowskiej

Zacznę od cytatu Carlos Ruiz Zafóna, gdyż każda czytana pozycja książkowa nosi w sobie elementy naszej pracy- pracy sędziego rodzinnego i nie sposób się od wyszukiwania tych elementów uwolnić. W każdym miejscu i w każdym czasie, niezależnie od wykonywanych czynności: na spacerze, na weselu, podczas czytania książki, ogladania filmu martwię się i wychwytuję intuicyjnie sytuacje wymagającej reakcji, jak każdy sędzia rodzinny. Żeby tylko zawsze było wiadomo jak należy reagować i żeby każdy kto widzi coś niepokojącego wiedział jak zareagować.

"-Gdzie jest ta zasrana książka?
Raz jeszcze pokręciłem głową. Nie zdążyłem uchylić się przed wymierzonym w ciemnościach ciosem. Poczułem, że nic nie widzę i spadam z łóżka, mając usta pełne krwi, a dziąsła rozrywane straszliwym jak biały płomień bólem. Uchylając głowę przed kolejnym ciosem, dostrzegłem leżące na podłodze coś, co wyglądało na moje wybite zęby. Ojciec złapał mnie za gardło i uniósł w powietrze.
-Gdzie jest?
-Tato, błagam...
Z całej siły rzucił mną o ścianę. Straciłem równowagę i padłem jak worek kości. Czołgając się, jak mogłem najszybciej, schroniłem się w kącie, tam zwinąłem się w kłębek, by kątem oka podglądać, jak ojciec otwiera szafę i opróżnia ją z tych kilku wiszących w niej licznych sztuk ubrań, ciskając je na podłogę."..." "...Gdy dotałem do drzwi księgarni..." "Wiedziałem, że szósta rano to nie jest odpowiednia pora, żeby dzwonić do czyichkolwiek drzwi, ale w owej chwili zależało mi tylko na uratowaniu książki, byłem bowiem całkowicie przekonany, że jeśli ojciec, wróciwszy do domu, odnajdzie egzemplarz, rozszarpie go na strzępy." "...usłyszałem, jak nade mną otwierają się drzwi balkonowe i zobaczyłem, że stary Sempere w szlafroku i w kapciach spogląda na mnie z nieukrywana niechęcią i zdziwieniem. Zszedł szybko, by wpuścić mnie do środka i wystarczyło, że spojrzał na moją twarz, a cała złość mu z miejsca przeszła. Ukląkł i objął mnie.
-Boże święty. Dobrze sie czujesz? Kto ci to zrobił?
-Nikt, upadłem.
Podałem mu książkę.
-Przyszedłem oddać panu książkę; nie chcę, żeby coś jej się stało...
Sempere przyglądał mi się w milczeniu. Wziął mnie na ręce i zaniósł na górę. Jego syn, prawie dorosły, dwunastoletni chłopak, do tego stopnia wstydliwy, że nigdy nie słyszałem, aby się odzywał, obudził się, słysząc, jak jego ojciec wychodzi i czekał na nas przy schodach. Dostrzegłszy krew na mojej twarzy, spojrzał przestraszony na swojego ojca.
-Wezwij doktora Camposa..."
"...Nie powiesz mi, kto ci to zrobił?
Nie otworzyłem ust. Sempere nie wiedział, gdzie mieszkam, a ja postanowiłem milczeć jak grób.
-Ojciec?
Odwróciłem wzrok.
-Nie.Po prostu upadłem."
"...Doktor Campos zjawił się po pięciu minutach. Zbadał mnie..., opatrując rany po odłamkach szkieł i badając siniaki najdelikatniej, jak mógł. Widać było, że oczy płoną mu z oburzenia, ale nic nie powiedział.
-Nie ma złamań, choć owszem, sporo potłuczeń, które będą jeszcze dolegać przez kilka dni. Te dwa zęby trzeba będzie usunąć..."
Kiedy doktor odszedł, Sempere przygotował mi filiżankę gorącej czekolady i uśmiechając się, przypatrywał mi się , kiedy piłem..."
"Gra Anioła" Carlos Ruiz Zafón, str. 48-50.

Opisane przeżycie małoletniego Davida Martina, bohatera wspomnianej powieści było dramatyczne. Doznał przemocy od swego ojca ale udał się do dorosłego człowieka, którego dażył szacunkiem i miłością, gdyż wiedział, że tam zostanie mu udzielona pomoc. Gdyby nie znał on starego Sempere musiałby trafić na Policję aby została mu udzielona pomoc. Sytuacja małego wówczas Davida skomplikowałaby się gdyby użycie przemocy wobec niego nie było oczywiste, bo było oczywiste, nosił on przecież na ciele liczne ślady obrażeń i krwawił.

Czym jest przemoc? Czy przemocą można nazwać tylko takie zachowanie, które powoduje krwawienie, widoczne, liczne obrażenia ciała?

W słowniku filozofii nie znalazłam definicji przemocy, nie ma jej również w słowników wyrazów obcych. Jest to słowo powszechnie zatem znane.

Jego definicję można znaleźć w art. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałniu przemocy w rodzinie. Należy przez nią rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób, w tym zstępnych, czyli dzieci, w szczególności narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą. Z definicji tej wynika więc, że nie tylko spowodowanie licznych obrażeń ciała i wywołanie krwawienia u dziecka jest zachowaniem noszącym cechy przemocy. Może nią również być pozostawienie małoletniego samego, w nocy, w obcym miejscu, zawinione wywołanie poczucia zagrożenia i strachu, podczas gdy na przykład dziecko jest chore, wymaga przyjęcia leków a jego opiekunowie nadużyli alkoholu i zabłądzili z tego właśnie powodu. Nadużywanie alkoholu, powodujące utratę świadomości i pozostawienie dziecka samotnego w obcym środowisku jest działaniem zawinionym.

Ustawa z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałniu przemocy w rodzinie stosowana jest już kilka lat, jednakże zachodzą problemy w interpretacji art. 12a. Wątpliwości te, nieprawidłowości powstają z chwilą zgłoszenia sytuacji pozostawienia małoletniego dziecka bez opieki przez funkcjonariusza policji lub pracownika socjalnego. W swojej pracy zawodowej spotkałam się z pełnymi zaangażowania pracownikami socjalnymi ale również zdarzają sie przypadki błędnej intrperetacji znamienia przemocy w rozumieniu powołanej ustawy. Otóż zdarzyło się to w przypadku gdy pracownik socjalny nie przyjechał na miejsce, nie widział dziecka, nie rozmiawiał osobiście z funkcjonariuszem policji ani z lekarzem, badającym dziecko. Na podstawie informacji telefonicznych pracownik socjalny ustalił brak znamienia przemocy w sytuacji chorego dziecka, cierpiącego na padaczkę, w stanie zdrowia zobowiązującym do systematycznego podawania leków, przy ustaleniach bicia przez konkubenta matki, utraty świadomości przez konkubenta oraz matkę dziecka spowodowaną nadmiernie spożytym alkoholem oraz w sytuacji błąkania sie dziecka, które nie ukończyło 10 lat samotnie nocą po ulicy. Zastanawiałam się wówczas nad definicją, wyrażoną w art. 2 powołanej ustawy. Próbowałam znaleźć stosowne orzeczenie w tej materii, jednakże w tym zakresie nie znalazłam aktualnego orzecznictwa Sądu Najwyższego. Pracownik socjalny zgłosił zakończenie interwencji policyjnej oraz zabezpieczenie dziecka w dostępnej instytucjonalnej pieczy zastępczej. Dodatkowo wskazano na brak obrażeń ciała u dziecka, co zostało potwierdzone zaświadczeniem lekarskim oraz podniesiono, iż wspólnie z lekarzem i funkcjonariuszem policji, zatem zgodnie z przepisem ustawy trójstronnie podjęto decyzję o umieszczeniu dziecka w instytucjonalnej pieczy zastępczej. Powzięłam jednak wątpliwość co do tego, czy rzeczywiście ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie nie będzie miała zastosowania w tymże skonkretyzowanym przypadku i okazało się, że ustawa ta powinna mieć w danym przypadku zastosowanie z uwagi na zawinione zachowanie opiekuna powodujące pozostawienie małoletniego do 10 roku życia samotnego, nocą, na ulicy, świadomego, chorego na padaczkę z koniecznością przyjęcia leków. W sprawie tej, jak następnie ustalono, wszczęto postępowanie karne w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 210§1 kodeksu karnego. Kto wbrew obowiązkowi troszczenia się o małoletniego poniżej lat 15 albo o osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny osobę tę porzuca, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Zgodnie z art. 34 pkt 2 ustawy z dnia 09 czerwca 2011r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej w związku z art. 58 ust. 1 pkt 2 oraz z art. 103 ust. 2 pkt 2 możliwe jest umieszczenie dziecka w pieczy zastepczej bez decyzji sądu. Art. 35. ust. 1 wskazuje, iż umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej następuje na podstawie orzeczenia sądu, z zastrzeżeniem ust. 2 oraz art. 58 ust. 1 i art. 103 ust. 2., albowiem dziecko przyjmuje się do placówki, gdy zostało tam doprowadzone przez Policję. W razie natomiast bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka w związku z przemocą w rodzinie pracownik socjalny wykonujący obowiązki służbowe ma prawo odebrać dziecko z rodziny i umieścić je u innej niezamieszkującej wspólnie osoby najbliższej, w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - kodeksu karnego, w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej. Decyzję, o której mowa w ust. 1, pracownik socjalny podejmuje wspólnie z funkcjonariuszem policji, a także z lekarzem albo w jego braku z pielęgniarką. Rola każdej z tych osób nie może ograniczać sie do zawiadomienia sędziego o konieczności podjęcia decyzji co do losu małoletniego, albowiem sędziego nie ma na miejscu znalezienia dziecka.

Zgodnie z art. 579 1 § 1 kpc po powzięciu wiadomości o umieszczeniu dziecka w pieczy zastępczej bez orzeczenia sądu opiekuńczego, sąd ten niezwłocznie wszczyna postępowanie opiekuńcze. § 2 tego artykułu stanowi, iż jeżeli umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej nastąpiło w trybie art. 12 a ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałniu przemocy w rodzinie sąd niezwłocznie, po wysłuchaniu pracownika socjalnego, który odebrał dziecko z rodziny, nie później jednak niż w ciągu 24 godzin, wydaje orzeczenie o umieszczeniu dziecka w pieczy zastępczej albo orzeczenie o powrocie dziecka do rodziny. §3 powołanej ustawy stanowi, iż sąd opiekuńczy okresowo, nie rzadziej niż raz na sześć miesięcy dokonuje oceny sytuacji dziecka w pieczy zastępczej albo orzeczenie o powrocie dziecka do rodziny.

Jeżeli ustawa o przeciwdzialniu przemocy w rodzinie będzie miała zastosowanie sąd decyzję musi podjąć w ciągu 24 godzin. Przez te 24 godziny małoletni musi byc juz zabezpieczony i decyzję podejmuje w zalezności od sytuacji albo funkcjonariusz policji albo trójstronnie funkcjonariusz policji, pracownik socjalny oraz lekarz. Ocena przesłanki zaistnienia przemocy w takim wypadku w pierwszej kolejności należy do funkcjonariusza policji, lekarza oraz pracownika socjalnego. Nie zwalnia to jednak sądu od oceny czy w danej sytuacji faktycznej zachodzą przesłanki do zastosowania art. 12 a ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Oceny tej zaś można dokonać po zapoznaniu się ze stanem faktycznym sprawy oraz po wysłuchaniu pracownika socjalnego w ciągu tych 24 godzin. W przypadku zaś sytuacji, gdy pracownik socjalny nie przybywa na miejsce, w którym znajduje się dziecko wartość dowodowa takiego wysłuchania jest mniejsza, albowiem pracownik socjalny nie jest wówczas źródłem wiedzy, przekazuje jedynie infomacje uzyskane telefonicznie od funkcjonariusza policji oraz lekarza badającego dziecko i wystawiającego zaświadczenie lekarskie, które to informacje można pozyskać poprzez lekturę zaświadczenia lekarskiego oraz notatki służbowej funkcjonariusza policji. Oczywiście zdarzają sie przypadki gdy funkcjonariusz policji powinien samodzielnie podjąć decyzję, bez wzywania pracownika socjalnego, jednakże w praktyce w przypadku stwierdzenia zagrożenia dobra dziecka i nie posiadania przez dziecko innych poza rodzicami osób najbliższych dla małoletniego, którym można pozostawić dziecko pod tymczasową opieką i tym samym konieczności umieszczenia dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej nie spotkałam się z przypadkiem aby pracownik socjalny nie był zaangażowany w podjęcie dezycji oraz aby funkcjonariusz policji podjął samodzielnie decyzję o umieszczeniu dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej i nie zawiadomił natychmiast sędziego o konieczności podjęcia takiej decyzji w miejsce swojej decyzji bez względu na porę dnia i nocy.

Dobrym rozwiązaniem jest aby w przypadku stwierdzenia przez funkcjonariusza policji okoliczności zagrożenia dobra dziecka i stwierdzenia w danym przypadku możliwości stosowania przemocy zawiadomił on pracownika socjalnego, który po przybyciu na miejsce, w którym znajduje się małoletnie dziecko, wspólnie z obecnym tam lekarzem podjęli decyzję o umieszczeniu małoletniego, wymagającego opieki w placówce opiekuńczo-wychowawczej i zawiadomili sąd o wszczęciu procedury w trybie art. 12 a ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. W takiej sytuacji sąd w terminie 24 godzin wyznaczy posiedzenie, na które zostanie wezwany pracownik socjalny, najbardziej zaangażowany i posiadający największą wiedzę w danym przypadku, a następnie zostanie wysłuchany przez sąd, po czym zostanie wydana merytoryczna decyzja w przedmiocie zastosowania powołanej ustawy o przeciwdziałniu przemocy w rodzinie z dnia 29 lipca 2005r. Dobrym rozwiązaniem jest aby każde z ogniw procedury uruchamianej na podstawie tejże ustawy brało odpowiedzialność za swój własny odcinek zadań, co niestety nie zawsze ma miejsce.

Praca sędziego rodzinnego wymaga decyzyjności, wyrzeczeń, zaangażowania rodzicielskiego w każdej niemal sprawie, wymaga od nas wysiłku nie tylko intelektualnego i nieludzkiej (świętej) cierpliwości ale siły fizycznej i odporności psychicznej ponad miarę osoby wykonującej pracę w jakimkolkwiek innym wydziale czy jakimkolwiek innym zawodzie a przyjemność jaką z pracy tej czerpiemy jest podobna do uczucia starego Sempere, patrzącego na małego chłopca pobitego przez ojca, kiedy ten pił podaną mu przez starego przyjaciela filiżankę czekolady.

Ewa Maria Szczutowska (sędzia Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku)
dodano: 2014-09-22




KOMUNIKATY
OPINIE
OŚWIADCZENIA
UCHWAŁY
PUBLIKACJE
KONFERENCJE
GALERIA FOTO
KONKURSY
KONGRESY

©Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce Polityka prywatności Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, reklama, hosting, programowanie, edukacja, internet